Wielkimi krokami zbliża się listopad, a wraz z nim tradycyjnie obchodzony pierwszego dnia miesiąca dzień Wszystkich Świętych. Dla nas wszystkich ten okres jest czasem zadumy, odwiedzamy wówczas cmentarze, gdzie pochowani zostali nasi bliscy, aby pomodlić się za nich i zapalić symboliczny znicz. Odwiedzając w
tym czasie Zakopane warto przespacerować się po miejscowych nekropoliach, bowiem zaskakują one zarówno formą architektoniczną, jak i tym, że znaleźć tu można groby bardzo znanych osób, takich jak dla przykładu Stanisław Witkiewicz czy Kornel Makuszyński. Nie brakuje tutaj też legendarnych postaci związanych
bezpośrednio z Tatrami, z których najbardziej znanym jest pierwszy z ratowników TOPR (wówczas dopiero rosnącego w siłę) Klemens „Klimek” Bachleda. Został on pochowany na Nowym Cmentarzu przy ulicy Nowotarskiej, jednakże warto z pewnością odwiedzić również stary, zabytkowy cmentarz na Pęksowym Brzyzku.
Stary Cmentarz
Cmentarz Zasłużonych na Pęksowym Brzyzku, bo tak brzmi jego oficjalna nazwa został otwarty około roku 1850, a od początku XX wieku – z powodu braku miejsca – znajdowały na nim miejsce ostatniego spoczynku wyłącznie osoby zasłużone dla miasta Zakopanego, Podhala i Tatr. Do wyjątków należały tylko rodzinne grobowce wystawione tutaj już przed wprowadzeniem wspominanej zasady. W ten sposób zakopiańskim stary cmentarz stał się swego rodzaju pomnikiem, śladem istnienia tych dla których Tatry i Zakopane były miejscem szczególnym, a swoim życiem i postępowaniem z kolei zasłużyli się dla ich rozwoju. Obecnie na otoczonym kamiennym murem cmentarzu znajduje się pół tysiąca nagrobków, z czego połowa to miejsca pochówku osób szczególnie związanych z regionem. Długo by wymieniać nazwiska, dlatego też przedstawimy je tylko w wielkim skrócie, zachęcając jednocześnie do odwiedzin cmentarza. Prócz wartości historycznej nekropolia poszczycić się może również przepiękną architekturą, większośc z pomników czy kapliczek stworzona została pod okiem Władysława Hasiora, a prawie każdy z wykonanych w najróżniejszych materiałach takich jak drewno, kamień czy metal elementów jest niepowtarzalnym dziełem sztuki zdobniczej.
Sabała, Długosz, Witkiewicz…
Wędrując po cmentarzu natkniemy się na grobowce lub całkiem skromne pomniczki a każdy z nich ma nam do przekazania jakąś historię. Spoczywa tutaj Jan Krzeptowski „Sabała”, legendarny przewodnik tatrzański, polowacz (myśliwy), pieśniarz i gawędziarz. Jego gęśliki (skrzypce) rozbrzmiewały swego czasu pod
Giewontem, tak dla zabawy jak i na pogrzebowych ceremoniach. Kolejnym z wielkich jest dr Tytus Chałubiński, wielki miłośnik przyrody i jeden z założycieli Towarzystwa Tatrzańskiego. Jego staraniem utworzono w Zakopanem stację klimatyczną, do której zaczęli tłumnie zjeżdżać kuracjusze nękani chorobami płuc.
Nieco dalej znajdziemy nagrobek Stanisława Witkiewicza i Marii Witkiewiczowej, rodziców Stanisława Ignacego znanego bardziej pod pseudeonimem „Witkacy„. Na grobie matki symboliczna tablica głosi, że „pochowany w Jeziorach na Polesiu w przekonaniu że jego prochy spoczywać powinny wspólny nagrobek matce i synowi postawili przyjaciele”. I tak Witkacy duchem znalazł się na powrót pod Tatrami. Na grobie Jana Długosza „Palanta”, zasłużonego taternika i alpinisty, autora pierwszych przejść wielkich ścian Kazalnicy Mięguszowieckiej i Mnicha w Tatrach czy urwisk Mont Blanc w Alpach, zawsze wiszą pętelki, haki i karabinki. Długosz życie spędził w górach i stracił je również tam, bardzo pechowo, na zupełnie łatwej drodze, 2 lipca 1962 roku. O innym zasłużonym mieszkańcu Zakopanego, Kornelu Makuszyńskim, nie zapominają szczególnie dzieci. Nagrobek autora m.in. słynnego z wędrówki do Pacanowa Koziołka Matołka, przyozdobiony jest przyniesionymi przez nie maskotkami, wstążeczkami i kolorowymi lampkami. Długo by wymieniać znane osobistości, wspmnieć należy na pewno o Władysławie Orkanie, Kazimierzu Przerwa-Tetmajerze czy Antonim Kenarze. Przy samej bramie znajdziemy również grobowiec rodziny Chramców, księdza Stolarczyka, pierwszego proboszcza w Zakopanem czy Stanisława Marusarza, słynnego przedwojnnego olimpijczyka. Przy wejściu na cmentarz, po lewej stronie znajdziemy najstarszy drewniany kościół w Zakopanem, wybudowany w połowie XIX wieku.
Nowy Cmentarz
Powstały na początku XX wieku pod Gubałówką cmentarz wkrótce również okazał się za mały i był nieustannie powiększany. Największy tłum zgromadził tutaj w sierpniu 1910 roku pogrzeb słynnego przewodnika i ratownika tatrzańskiego Klimka Bachledy, na którym obecny był między innymi Henryk Sienkiewicz. Klimek zginął podczas akcji ratunkowej na Małym Jaworowym Wierchu, zginął idąc w bardzo trudnych warunkach na pomoc rannemu w czasie upadku taternikowi. Mimo usilnych próśb, aby zaprzestał akcję i nie narażał swego życia na niebezpieczeństwo zwyciężyła w nim prawość i honor ratownika. Na jego nagrobku wyryto na wieczną pamiątkę słowa: „Poświęcił się i zginął”.